Blog o markach. Głównie o mądrych, głębokich i tych, którym chodzi o coś więcej niż nasze pieniądze.

niedziela, 28 listopada 2010

Storytelling - gawędziarz w każdym z nas

Co łączy najlepsze opowieści?
Dwie rzeczy.
Po pierwsze archetypiczny motyw (lub uniwersalny morał), który sprawia, że adresat opowieści odnajduje w niej jakąś część siebie.
Po drugie - angażowanie odbiorcy do tego stopnia, by zechciał podjąć wątek - nie tylko przekazywać opowieść innym, ale włączyć się w fabułę i tworzyć jej dalszy ciąg.

Świetnym przykładem opowieści, w której każdy może się odnaleźć jest spot marki Google Parisian Love, wyemitowany w tym roku podczas finałów Superbowl. Opowiada on historię chłopaka z NY, który wyjeżdża na studia do Paryża, tam poznaje dziewczynę i... (zobaczcie sami):




Google nie poprzestaje na tym spocie, ale daje użytkownikom narzędzie, dzięki któremu mogą oni kreować swoje własne search stories. Narzędzie jest proste i wdzięczne - w kilka minut możesz stworzyć film o twojej marce i tą opowieścią podzielić się z twoimi klientami.

Najpierw jednak potrzebujesz pomysłu na samą fabułę - możesz opowiedzieć np. o powstaniu firmy, o kryzysie, który udało ci się przetrwać, czy o wyjątkowych ludziach, z którymi pracujesz.

Staraj się, by twoja opowieść spełniała owe dwa kryteria: by opierała się na archetypicznym motywie i by miała zdolność obudzenia gawędziarza w twoim kliencie. Pamiętaj, że opowie on o twojej marce, jeśli pozwolisz mu stać się bohaterem tej historii. W storytellingu nie chodzi bowiem o przekazywanie opowieści, ale o interaktywność, którą opowieść jest w stanie uruchomić. Co nie jest takie trudne, bo każdy z nas lubi od czasu do czasu opowiedzieć o sobie coś dobrego.